2011-07-07

Ślubnie...

...ale chyba trochę mało, bardzo zachciało mi się czegoś w jesiennych kolorach, więc powstała taka kartka:

Skład: Amber z ILS, stempel i ciemna różyczka ze scrap.com.pl, ramka z Wycinanki, listki z maszynki oraz dziurkaczowy motylek.


A na koniec muszę wspomnieć o filmie "Apocalypto", który w końcu udało mi się obejrzeć, pięć lat po premierze. Jak "Pasji" Gibsona nienawidzę, za sztuczność i chęć wylania wiader krwi, tak w jego kolejnym obrazie zakochałam się bez pamięci. Przyznam, że oglądając go, bałam się, bo naczytałam się, że jest bardzo brutalny, no i był, chociaż szczerze mówiąc, trochę się zawiodłam, bo ani razu nie zamknęłam oczu ;) Dla mnie rewelacja!


Dziękuję za uwagę!

6 komentarzy: